Pies idzie na smyczy u boku swojego właściciela. Zatrzymuje się, by powąchać trawę, dwie sekundy później następuje gwałtowne szarpnięcie za smycz, pies kuli ogon pod siebie i natychmiast odrywa nos od podłoża, dołączając do właściciela w dalszym marszu. W jego mózgu właśnie zaszła jedna ze zmian, która tylko będzie pogarszać życie zwierzęcia. Jak do tego doszło i który element zdarzenia miał tak duży wpływ na tego konkretnego psa?
Artykuł pochodzi z serwisu interia.pl.
Bezpośredni link do całego artykułu:
https://kobieta.interia.pl/zycie-i-styl/news-ciagniesz-na-smyczy-i-karcisz-swojego-psa-krzykiem-to-wtedy-,nId,7037296